Warto wiedzieć:
- Wszystkie oliwki, cytrusy, oleandry, laury i inne rośliny rodem z krajów śródziemnomorskich świetnie czują się u nas wiosną, latem i jesienią, ale zbyt dla nich srogie mogą okazać się polskie zimy. Jeśli chcemy, by bez szwanku przeżyły niekorzystny czas, to tuż przed pierwszymi mrozami przenieśmy je z pojemnikami do chłodnych pomieszczeń z oknami. W temperaturze 5-10 stopni, umiarkowanie podlewane, bez większych uszczerbków doczekają kolejnej ciepłej pory.
- Figi to jedna z tych śródziemnomorskich roślin, które jesienią zrzucają u nas liście. Dlatego bez większych problemów te uprawiane w pojemnikach mogą zimować w piwnicach, a posadzone do ziemi zwyczajnie na dworze. Nie bójmy się o nie! Posadźmy je tylko w odpowiednie podłoże, w miejscach zacisznych, a na zimę obsypmy korzenie grubą warstwą ściółki np. kory. Młode figi w czasie mrozów warto okrywać zimowymi agrowłókninami.
- Cykl rozwojowy prawie wszystkich cytrusów nie uwzględnia naszych pór roku. Oznacza to, że wszystkie one, w przeciwieństwie do rodzimych jabłoni, grusz, czy śliw jednocześnie kwitną, wiążą owoce i dojrzewają. Doceńmy fakt, że wiele z nich (np. cytryny!) nawet jeśli mają przerwę w kwitnieniu i owocowaniu, to i tak charakterystycznie pachną. Dzieje się tak dzięki olejkom eterycznym zawartym w liściach.
- Nasze podłoże nadaje się nie tylko do uprawy, lecz również wymieszane z kruszywem, np. perlitem do ukorzeniania sadzonek i odkładów. Prawie wszystkie rośliny śródziemnomorskie można rozmnażać wegetatywnie. Łatwiej robić to wykorzystując nasiona, ale wtedy na pierwsze kwitnienie i owocowanie trzeba czekać co najmniej kilka, a nawet i kilkanaście lat